Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kultura. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kultura. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 6 marca 2016

Legenda rock'a w mieście królów polskich

W marcowy, piątkowy wieczór spełniło się jedno z moich największych marzeń. Zajęłam miejsce na trybunach krakowskiej hali Tauron Arena i usłyszałam pierwsze dźwięki utworu "Going Out With A Bang" legendarnej grupy Scorpions. To niesamowite przeżycie - usłyszeć na żywo głos Klaus'a Meine. Czysty, barwny, o ogromnej mocy mimo upływu tylu lat. Poczuć w kościach drżenie perkusji, nie tylko widzieć, ale też odczuć show James'a Kottak'a. Wsłuchać się w solówki gitarowe Rudolfa Schenker'a, Matthias'a Jabs'a i naszego rodaka, Pawła Mąciwody. Nie tylko muzycy zapadną mi na długo w pamięć; całe wydarzenie, perfekcyjnie zorganizowane, nie tylko ze strony Prestige MJM, ale też przede wszystkim fanów. Bo oni również tworzą historię niemieckiej legendy rock'a. Tym, co mnie wręcz zadziwiło i wzruszyło na koncercie był widok wielu pokoleń - całych rodzin; rówieśników rockman'ów, równolatków moich rodziców i młodzież w moim wieku. Sama przecież byłam z moją mamą, która również darzy uwielbieniem grupę Scorpions; to ona wciągnęła mnie do grona fanów. U wszystkich widziałam tę radość w oczach - u niektórych nie po raz pierwszy. To był mój pierwszy taki koncert, pierwszy też jednego z moich ukochanych zespołów. Scorpionsi perfekcyjnie czują się na scenie i mimo upływu pięćdziesięciu lat ich działalności dalej potrafią porwać publiczność. Mam nadzieję, iż uda mi się przeżyć jeszcze niejeden koncert grupy z Hanoweru. A nawet jeśli nie - moje marzenie zostało spełnione i nie zapomnę tego do końca życia.

Przepraszam za dość słabą jakość zdjęć, niestety Organizator nie wyraża zgody na wnoszenie aparatów na teren koncertu ;)

sobota, 19 kwietnia 2014

O fenomenie młodzieńców rasy nieludzkiej

Prawdopodobnie nie ma ani jednej nastolatki, która nie znałaby słynnej sagi "Zmierzch". Ba, nie tylko nastolatki! Cały świat zna tę powieść o wampirach! Po sukcesie książek Stephanie Meyer zalała nas fala młodzieżówek, tych lepszych i gorszych. Mimo że w opowiadaniach typu paranormal romance cały świat przedstawiony jest skonstruowany bardzo dokładnie, to największe poruszenie wywołują zwykle postacie męskie. Co tak właściwie sprawia, że nastolatki z całego świata wzdychają do wampirów, wilkołaków, Nocnych Łowców, upadłych aniołów i innych stworzeń fantasy? Dlaczego ich serca biją szybciej na widok samców alfa przed dwudziestką?
W każdej książce dla młodzieży powtarza się już utarty schemat: szara myszka i tajemniczy młodzian. Dziewczyna w wieku około szesnastu, siedemnastu lat spotyka w high school tajemniczego, nieodgadnionego, zabójczo przystojnego, skrywającego mroczną tajemnicę (niepotrzebne skreślić) chłopaka. Zwykle okazuje się, że niepokojący kolega ze szkolnej ławki nie jest normalnym nastolatkiem. Albo dawno temu został zaatakowany przez mitycznego stwora, albo po prostu ma dziwnych rodziców. Jednak starożytne moce nie załatwiają wszystkiego. Trzeba mieć w sobie urok i charyzmę, aby zainteresować śmiertelniczkę swoją osobą.
W każdym romansidle, które przeczytałam (a pochłonęłam ich całkiem sporo), nie spotkałam łysego faceta. Każdy ma bujną, gęstą czuprynę. Burza włosów jest bardzo przydatna: kiedy pada deszcz, krople wody osiadające na wilgotnych kosmkach wywołują ślinotok u ludzkiej partnerki. Śmiertelniczka może też do woli wplatać palce w grzywę w każdym kolorze (kasztanowy, czarny, może blond?).
Misternie ułożone kędziory zawsze zachowują swój kształt. Nieważne, czy oblicze jest spryskane krwią przeciwnika, a ubranie wisi w strzępach, włosy zawsze wyglądają, jakby młodzian dopiero co skończył kręcić reklamówkę żelu do włosów.
Następną cechą idealnego książkowego bohatera jest rażąco białe szkliwo. Na widok takiego uśmiechu ludzka koleżanka pada z wrażenia. Albo braku dopiero co wyssanej krwi.


Każdy przyzwoity chłopak-nie-z-tego-świata ma idealnie wyrzeźbioną muskulaturę. Prosto, łatwo, szybko. Bez siłowni, bez sterydów, bez dopalaczy. Mięśnie stworzone po to, by w razie potrzeby nadziewać wrogów na noże jak szaszłyki albo ratować swoją damę z opresji. Może to aspekty wampiryzmu, likantropii lub anielskiej krwi płynącej w żyłach?


Jeżeli Edward to typ chłopaka, który zrobi dla swej panny tyle, ile potrafi (a potrafi bardzo dużo), to Jace z "Darów Anioła" jest zwykłym pyszałkiem. Mimo iż ma jakieś uczucia, zabija demony jedną ręką, to wcale nie jest ani miły, ani sympatyczny. Arogancki, zadufany w sobie, popada w skrajny narcyzm. Jednak co sprawia, że Clary odczuwa niewyjaśnioną więź między nią a Nocnym Łowcą? Tego na razie nie udało mi się zgłębić, muszę przeczytać następne części.


Chociaż bohaterowie książek, do których czytania nie powinno się przyznawać przed polonistami, nie są prawdziwi, czasami można się naprawdę zatracić w czytaniu. Mimo że nie są to ambitne lektury i przykładu z nich nie należy zwykle brać, to wszystko jest jednak dla ludzi. Więc jeśli czytadło stoi i kurzy się na półce, a Wy nie macie co robić, sięgnijcie bez wahania. Bo każdej z nas przyda się czasami mała odskocznia od rzeczywistości... i przejście do innego świata.

wtorek, 3 lipca 2012

"Naznaczona" .


Hej Wam :*

Jak pewnie się domyślacie, uwielbiam czytać książki . Najbardziej fantasy, horror, romans i przygodowe . Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić moją opinią o książce z cyklu Dom Nocy pt. "Naznaczona" . Jest to pierwsza część serii .
Jestem bardzo zadowolona, że trafiłam na tą książkę . Powieść bardzo wciąga, nie można się oderwać . Czyta się lekko i przyjemnie . Idealna dla miłośników wampirów i rzeczy nadprzyrodzonych takich jak ja :) Fabuła jest nieskomplikowana, książka ot tak, na wakacyjne leniuchowanie . Teraz w skrócie fabuła powieści ze strony pozmierzchu.pl :
"...Zoey Montgomery to zwyczajna szesnastolatka, która dzieli życie między szkolną monotonię a rodzinną niesielankę. Pewnego dnia wszystko się zmienia. Zoey zostaje Naznaczona i przyłącza się do grona adeptów szkoły Domu Nocy. Tylko tam jej ciało może przejść niezbędną Przemianę, by mogła stać się dorosłym wampirem. Dziewczyna próbuje odnaleźć się w nowym, fascynującym świecie. Otoczona wrogami i sprzymierzeńcami pragnie wykorzystać swe wyjątkowe predyspozycje, by zgłębić tajemnice Domu Nocy. Ku jej zaskoczeniu niezwykle pomocny okazuje się Erik, jeden z najbardziej atrakcyjnych i utalentowanych wampirów w szkole."
Książka jest naprawdę warta przeczytania . Nie jest droga, można ją kupić np. w Empiku za ok. 30 zł . (Ja nie kupowałam, dostałam ją na koniec roku .) Powieść dobra dla zwolenników książek lekkich i przyjemnych, z nutką niepewności :) "Naznaczona" bardzo mi się podobała i serdecznie ją polecam :)