Choć komary kąsają niemiłosiernie, ja dzielnie pozuje do zdjęć! (mam nadzieję, że te wielkie bąble na moich kończynach nie są aż tak bardzo widoczne). Mój fotograf i krawcowa w jednym też nie miała lekko, niestety nie pomagają żadne smarowidła przeciw krwiopijcom.
Z miłości do roślin wymienionych w tytule powstała bardzo przewiewna bluzeczka pasująca oczywiście do chabrowej "kontrafałdówki", do tego opaska z resztek materiału i moje super wygodne mokasyny. Strój na wiele okazji :)
Bluzka, spódnica, opaska - hand-made
Pierścionek - CCC
Mokasyny - Lasocki (CCC)
O jak ślicznie i wdzięcznie :) Prawdziwa chabrowa panienka z Ciebie :) Kolejną piękną kontrafałdówkę widzę :) Opaska pasuje jak ulał :) A mamę masz zdolniachę!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna spódniczka, piękny kolor i krój.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu, DaisyLine
spódniczka jest śliczna! Bardzo podoba mi się połączenie bluzki i opaski ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoją delikatność i staranność w doborze stylizacji:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie:)
http://zocha-fashion.blogspot.com/
genialna spódniczka <3
OdpowiedzUsuń