piątek, 25 września 2015

W starych murach

Kazimierz w jesiennym klimacie prezentuje się wyjątkowo urokliwie. Każdy jego zakątek z dnia na dzień coraz bardziej mnie zachwyca. Moja nowa szkoła usytuowana jest w samym sercu tej dzielnicy, uczestnicząc w mało ciekawych i porywających lekcjach mogę podziwiać widoki za oknem. Zachwycają mnie drożdżowe ciastka, denerwują wystające z chodnika kocie łby niszczące obcasy w butach, ale to właśnie urok starych, kazimierzowskich ulic. Na każdym rogu inna kawiarenka oferująca kawę, napój bogów. Licealny wiek wprowadza u mnie uzależnienie od kofeiny. Nie da się bez niej przetrwać. Ona daje życie, napędza cały mechanizm mózgowy do pracy, umila deszczowe poranki i wietrzne popołudnia, nawet masa testów i prac domowych wydaje się być mniej straszna. Ale tę cząstkę nadającą sens naszej licealnej egzystencji brutalnie nam odebrano.Skandal. Ustawa o zdrowej żywności. Hańba! Kto normalny zakazuje cukru do kawy?! Kto normalny zakazuje w ogóle kawy?! Dlatego właśnie lokalizacja mojego Hogwartu okazuje się być wybawieniem. Ciekawe tylko dlaczego połowa społeczności kazimierzowskiego liceum okupuje miejsca serwujące kofeinę.

Kurtka - Zara
Komin - Six
Torba - Ryłko
Półbuty - Ryłko

11 komentarzy:

  1. Kurtka jest cudowna!

    ________________
    #grey cardigan
    blog.justynapolska.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w czasach LO kawy nie piłam - zaczęłam ją pić w ubiegłym roku, kiedy się odchudzałam ;) Więc kiedy zamknięto by mój sklepik szkolny (albo zakazano picia w nim kawy) w czasach mojej edukacji, to pewnie bym nie płakała, bo w drodze z tramwaju do szkoły kilka piekarni i sklepów mijałam - z głodu bym nie zeszła ;)
    Ale uważam tę ustawę za bezsensowną - w liceum młodzież jest już bardzo świadoma, sama powinna decydować o tym, co je.

    A i co do dzieciaczków z podstawówki i młodzieży gimnazjalnej mam mieszane uczucia - ja tam zażerałam się drożdżówkami i słodyczami, na wf-ie nie ćwiczyłam (jako rasowy przykład lateralizmu skrzyżowanego jestem koślawa i graślata ponad miarę, słabo mi wychodziły te wszystkie tańce, skoki przez kozła i koszykówki - od zawsze miałam lewe zwolnienie, bo się wstydziłam - źle może, ale gorszy dla mojego zdrowia był stres przed wf-em chyba ;])... i byłam zawsze najchudsza w klasie ;P
    Jeśli ktoś ma zaburzenia metabolizmu, to choćby sałatę jadł i na bieżni skakał, to i tak będzie miał tendencję do tycia.
    A mózg do nauki potrzebuje glukozy... nie ma ch... - potrzebuje!

    O - rzekłam!

    Słuchaj, jak byliśmy ostatnio w Krakowie na tym weselu, to przyjęcie odbywało się w Restauracji Hamsa - to już Kazimierz, czy jeszcze Podgórze :)?
    Zawsze miałam problem z rozróżnieniem tego, gdzie się jedna dzielnica zaczyna, a druga kończy ;P

    Pięknie wyglądasz, Julko!
    Tak jak Ci na Fb napisałam - w ogóle jesteś piękną dziewczyną :)
    Ten Twój kolor włosów...

    i buty!
    buty tu wielbię do szaleństwa!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdy pracowałam w kawiarni w wakacje, również nie obyło się bez kawy. Przy 12-13 h pracy nie dało rady bez kawy. A poza tym miałam darmową, więc piłam ile wlezie :)
    Widzę, że u ciebie już mega jesiennie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie wyglądasz w tej jesiennej stylizacji, parka i buty fajnie tutaj współgrają :)
    Nie popieram w całości tej ustawy jedzeniowej, ale już nie jedno widziałam pracując w szkole i odnosząc to do zachowania uważam, że dzieci nie powinny mieć wszechobecnego dostępu do chipsów, słodyczy czy kawy. I kawę zaczęłam pić dopiero w czwartej klasie przed maturą. Teraz jak patrzę na moje dzieciństwo i nawyki żywieniowe to muszę przyznać, że to główny czynnik mojego wyglądu i względnego zdrowia, więc chciałabym tego samego dla swojego dziecka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Stylizacja bardzo interesujaca:), co to kawy - kocham ją nad życie...dzień bez niej jest smutny :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę znam to uczucie w kawą. Udło mi się jej nie pić przez ponad 20 lat. LO przeżyłam bez niej, nawet na studiach nie była mi tak bardzi potrzebna. Doceniłam ją dopiero kiedy zaczełam pracować. Wtedy nie było wyjścia, bez kofeiny człowiek nie da rady :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli to ten Kazimierz obok Lublina to faktycznie jest tam niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny strój, bardzo podobają mi się buty :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystko idealnie zgrane stylistycznie i kolorystycznie :) Pięknie jest po prostu! Co do kawy - to najlepszy napój świata! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Łał! wszystko idealnie do siebie pasuje :)

    Zapraszam do siebie

    www.dietabezwysilku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawy post,pięknie napisany ;) Kurtka <3 Zapraszamy do nas,obserwujemy ;) http://mixersisters.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie miłe komentarze, szczere opinie :)
Na pewno odpowiem :)